Nadszedł czas na ogrodzenie naszej działeczki. Stwierdziłam, że ogrodzenie trzeba zrobić jak najtańszym kosztem, ale jak to zrobić jak ceny słupków, siatek są jak z kosmosu??
Wydawało mi się, że będzie to przysłowiowy pikuś, ale się pomyliłam:( Miałam pomysł, żeby nie robić murków, tylko słupki i siatka... ten pomysł wcale nie był dobry, ale jak to kobieta, szłam w zaparte... że tak będzie taniej, że ważne aby ogrodzić itd. Niby okey, ale w końcu mąż uświadomił mnie, że owszem może i będzie taniej, ale prędzej czy później zrobimy te murki... w planie mamy psiaka, a co się z tym wiąże zacznie uciekać pod siatką lub inne psy będą się podkopywać... ten argument mnie zdecydowanie przekonał:))
Mój mąż wpadł na genialny pomysł, choć prawdę powiedziawszy, wcale mi się z początku nie spodobał:)
Wymyślił, że pojedzie do składu złomu, gdzie kupi rury, z których zrobi słupki... I rzeczywiście znalazł rury 5-6 metrowe, pociął je i słupki jak ulał... Niektóre pospawał i zrobił rogowe, naprawdę super to wygląda. Oczywiście słupki są pomalowane, a w środku zalane betonem. Siatkę kupiliśmy u producenta i też cena przystępna.
Bramę też się udało skombinować za parę groszy, a wygląda imponująco:
Brama ma szerokość 5,40 m, a wysokość 2 m. Razem z furtką i murkami, przód ma 9 m. |
A co do wykonania, to ogrodzenie jest zasługą mojego męża i jego dwóch kolegów. Dzięki chłopaki:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :))
Pozdrawiam i zapraszam ponownie :))