Trzy dni temu ściągnięto szałunki, a mój Skarb wziął się za układanie rur do wody i kanalizacji. Nigdy wcześniej tego nie wykonywał, teraz chodzi i się zamartwia czy aby na pewno dobrze to zrobił. Ale ja go znam, jestem pewna, że będzie okey:)
Dla pewności przywiózł kolegę, aby sprawdził i oczywiście okazało się, że super. Mój Misiu, odetchnął::)) Brawo Skarbie. Jestem z Ciebie dumna:))
A dziś zalewanie płyty!
Wcześniej jeszcze chłopaki musieli ułożyć zbrojenie...
Siatka już czeka...
Siatka ułożona, szybko, wręcz ekspresowo... teraz zalewanie...
Beton baaardzo szybko schnął , trzeba było polewać, żeby nie stwardniał , bo wtedy nici z prostej nawierzchni:(
I tu niespodzianka... brakło 0,5 metra sześciennego!!!
Trzeba było domówić niestety:((
No ale w końcu płyta gotowa! :))
Ale fajnie:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :))
Pozdrawiam i zapraszam ponownie :))