e- mail

Witam!
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, pisz na maila: dom.ogrod.las@gmail.com
Pozdrawiam
Neti

środa, 29 sierpnia 2007

9 dzień  i zalewanie stropu







  Wiecha przybita:)) Kolejny etap za nami:)) Świętujemy:))....



  Poddasze wieczorem....napatrzyć się nie mogę:))
Tu będą pokoje dzieci, łazienka, pralnia...
jeszcze trochę, jeszcze trochę....

wtorek, 28 sierpnia 2007

niedziela, 26 sierpnia 2007

Siódmy dzień to nadal deskowanie stropu i szałowanie schodów:







 schody będą z przystankiem

 Schody to było wyzwanie!!! Ciągle coś nie wychodziło....  krzywo, nierówno....  w końcu okazało się, że...  poziomica jest krzywa!!! Dodam, że poziomica była nowa, ledwo co kupiona!!!
Bez komentarza....  wrrr ...



czwartek, 23 sierpnia 2007

Szósty dzień to układanie stempli i deskowanie stropu:)






Mimo, ze rośnie mi  mały budowlaniec,  nie wytrzymał  tempa prac.  Sen w końcu musiał się pojawić:))


środa, 22 sierpnia 2007

Piąty dzień murowania i parter gotowy:))


  

Od lewej sypialnia, łazienka, wiatrołap...:) Widać też salon i część kuchni... ach jaki cudny widok:))

Murowanie IV- ty dzień. 
Ściany wewnętrzne i zewnętrzne:)










sobota, 18 sierpnia 2007

Murowanie dzień trzeci i  przywóz kostek- druga część:)



Wszystkich kostek wyszło razem 58,80  m3.

piątek, 17 sierpnia 2007

Drugi dzień murowania. Efekty widać gołym okiem !




Praca, praca, ale... jeść trzeba...




... duszonki tuż, tuż...



Po drugim dniu murowania wygląda tak...

 Moim skromny zdaniem, jest super:)

wtorek, 14 sierpnia 2007

Po nieudanej studni, obiecałam sobie, że nic nie zacznę robić 14. I co dziś jest 14! A ja zaczynam murowanie!!! Planowo miało się zacząć wczoraj, ale deszcz pokrzyżował  plany. I dziś WIELKI DZIEŃ!
Na szczęście, tym razem,  odbyło się bez kataklizmu:))


  Pierwsza kostka  jest:)) A ja cieszę się jak dziecko z lizaka:))

sobota, 11 sierpnia 2007

Dostawa kostek:)


Długo się zastanawiałam z czego budować nasz domek. Zwyciężył rozum, nie zachcianka i będzie ze zwykłych szarych ... Ale jakoś mi to za bardzo nie przeszkadza... Przykryje się.  Najważniejsze, że są twarde i się nie sypią, tak jak mnie wieeeele osób straszyło.   I cenowo też wyszło dużo, dużo  taniej. Wolę dołożyć do czegoś innego...


środa, 8 sierpnia 2007

Trzy dni temu ściągnięto szałunki, a mój Skarb wziął się za układanie rur do wody i kanalizacji. Nigdy wcześniej tego nie wykonywał, teraz chodzi i się zamartwia czy aby na pewno dobrze to zrobił.   Ale ja go znam, jestem pewna, że będzie okey:) 
Dla pewności przywiózł kolegę, aby sprawdził i oczywiście okazało się, że super. Mój Misiu, odetchnął::)) Brawo Skarbie. Jestem z Ciebie dumna:))
A dziś zalewanie płyty!
Wcześniej jeszcze chłopaki musieli ułożyć zbrojenie... 
Siatka już czeka...




Siatka ułożona, szybko, wręcz ekspresowo... teraz zalewanie...



Beton baaardzo szybko schnął , trzeba było polewać, żeby nie stwardniał , bo wtedy nici z prostej nawierzchni:(




I tu niespodzianka... brakło 0,5 metra sześciennego!!! 
Trzeba było domówić niestety:((





No ale w końcu  płyta gotowa! :))

Ale fajnie:))

piątek, 3 sierpnia 2007


Czas na zalewanie...
Wbrew pozorom, to wcale nie takia prosta sprawa...



























Gotowe....


Cóż za piękny widok dla inwestorów ( czyli dla nas, hihihi) Kolejny etap zakończony:)) A mój młodszy synek nauczył się nowego słowa: BETON i BŁOTO...hihihi, brzdąc mały...

środa, 1 sierpnia 2007

 Z powodu deszczu w poniedziałek była przymusowa przerwa w pracy. Ale od wczoraj jest już pięknie i trwa szałowanie.




Udało nam się dostać długie na 12 metrów, szerokie na 40 cm i grube na 3 cm deski. Świetne:)
 Mamy też już stemple.



W ciągu dnia został wyszałowany cały zarys domu. A następnego dnia środek domu.



Kawał dobrej roboty. Dokładność w każdym centymetrze. Istna precyzja. Jestem pod wrażeniem. Dodam  DUUUUŻYM wrażeniem! Naprawdę brak słów. BRAWO:))
 Jutro zalewanie:)