e- mail

Witam!
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, pisz na maila: dom.ogrod.las@gmail.com
Pozdrawiam
Neti

piątek, 11 października 2013

Domek na drzewie ... elewacja


Elewacja ... no właśnie .. i tutaj zaczął się problem ...  Czym obić domek, jaki materiał ???  Od początku chciałam obić płyty  drewnem, no ale tak  ...  okorki okazały się za ciężkie, boazeria za droga ... podobnie jak maty trzcinowe i wiklinowe ...  

Nie ma co ukrywać ... domek na drzewie "wisi" w powietrzu ....  taras z grubych desek, a do tego płyty  domku trochę ważą .... dlatego każdy dodatkowy kilogram jest tutaj zbędny ....  

Po długich rozważaniach zdecydowałam się na .... farby !  Nie wiem czy to dobry czy zły wybór, ale najważniejsze, że synkowi się podoba :)  Impregnat do drzewa  dodatkowo chroni drzewo przed  wilgocią, grzybami i czynnikami atmosferycznymi.  Udało mi się dostać fajną farbę- taka galaretka, super się malowało, a do tego cena przyzwoita, kolory idealne jak na wzorniku w sklepie ...
Pomalowałam domek z każdej strony, okiennice i drzwi również ...
W środku domek pomalowany jest tylko na jasny kolor .... synek planuje wykonać swoje graffiti :) 




A z zewnątrz  wygląda tak .... miało przedstawiać imitację starych desek ... hehehe ... wyszło jak wyszło ... hehehe...















Domek skończony,  w jesiennej scenerii ....

Teraz pora na balustrady na tarasie ... 









wtorek, 10 września 2013

Domek na drzewie ... zamek, kłódka, kołatka czyli zamknięcia musza być !


Domek przykryty, czas na  wszelkie "zamknięcia " ... Jak to mój synuś powiedział,  jeszcze przed budową:  "Mamuniu, ale  okna musza się zamykać i drzwi  także - na klucz ... ". Hehehe ...  Co prawda okiennice nie zamykają się na zamek ale najważniejsze, że nie da się otworzyć ich z zewnątrz.   Chciałam kupić w sklepie takie metalowe zamknięcia, gotowe, ale cena mnie powaliła, więc wymyśliłam takie ...  Okiennice  teraz zamykają się i żaden wiaterek i deszczyk nie jest nam straszny :)



Drzwi ... no oczywiście zamek i od środka i z zewnątrz ... nie zapominając o kłódce w ulubionym kształcie :)  
To akurat udało mi się dostać w dość fajnej cenie  ...


 




A jak drzwi, to przecież obowiązkowo kołatka ... Tak, tak, wiem ... nie jest taka "prawdziwa", ale uchwyt wbrew pozorom spisał się idealnie :) 











A żeby drzwi dobrze się trzymały dodatkowe wzmocnienie ... hehe ... oj przyda się ... już to widzę ...  hihi ...





środa, 28 sierpnia 2013

Domek na drzewie ... dach



Myślałam, myślałam i wymyśliłam ...  hihi ... ale po kolei ...

Najpierw w tartaku kupiłam łatki na dach .... mój Misiu wszystko poskręcał, w tym akurat ma wprawę .. robił nasz dach, więc co to dla niego taki daszek :))
 



Konstrukcja gotowa, teraz przyszła kolej na pokrycie czymś... no właśnie i tutaj długo myślałam... najpierw była opcja, że płytami i na to gont .... ale co do tego pomysłu miałam lekkie obiekcje ...  no bo jak pozamyka okiennice, to będzie ciemno ... Dlatego wymyśliłam okno w dachu ... taki wyłaz, ale znowu jak zobaczyłam ceny to mój pomysł szybko upadł ...

  I w końcu EUREKA !!! Dawno, dawno temu, jeszcze jak mieszkaliśmy z moimi rodzicami, mój Skarb przywiózł  takie wielkie płyty z falowanej plexi ... nie wiem dokładnie jak się to nazywa, więc zostanę przy plexi ...  coś takiego jak się kryje dachy na przystankach ... Wtedy nie byłam szczęśliwa, oczywiście zrobiłam wielkie halo, bo niby po co nam to ....  Ale dziś mogę mu tylko podziękować ...  przydało się idealnie ... Przymierzyliśmy i ... jak znalazł !!!! 





A efekt ??? REWELACJA ... nawet jak pozamykamy okna i drzwi  jest jasno do wieczora ...
A dodatkowo nie obciąża domku :)














Na zewnątrz daszek wystaje 20 cm ....












Na zamontowaną plexi, przykręciliśmy takie oto rogowe płyty- z każdej strony. Powstały w ten sposób daszki, które  wystają poza ściany. 







Płyty nachodzą na część plexi
 ... widać od środka ...















i  z zewnątrz. 
















W pierwszej wersji, tak jak pisałam, cały dach miał być pokryty płytą i gontem ...  Pojawiła się plexi, więc zdecydowanie z płyt zrezynowałam,  ale gont pozostał  (dlatego te daszki)... tak dla ozdoby:))







Pora na wymierzanie i cięcie ...









Pierwsza strona gotowa ... 
powoli dach nabiera ostatecznego wyglądu ...












Jeszcze tylko góra ...













... i dach gotowy !!!
 Jupii ....
Wyszło lepiej niż myślałam. 
Z daleka wygląda jakby solary były zamontowane ... hahahaha ....



środa, 14 sierpnia 2013

Domek na drzewie - ściany

No to dzisiaj zaszalałam, a siłą rzeczy moje chłopaki razem ze mną ... hehehe ... No nie powiem ... nie mają lekko ... wymyślam, rysuję, kieruję, a oni muszą wycinać, przybijać, podawać, nosić .... uff ... 
 Nie jest lekko ... ale w końcu usprawiedliwienie  mam - (każdy kto czyta mojego bloga, wie jak moje życie w ciągu kilku miesięcy się zmieniło ...  o 180 stopni) ... tak więc,  gdybym tylko mogła to bym sama, sama, sama ... no ale niestety zdrowie jest tylko jedno i aktualnie to o "samodzielności"  mogę jedynie pomarzyć ... Chłopaki nie mają wyjścia ...  no ale patrząc na to wszystko z drugiej strony, to na każdej budowie jest kierownik, prawda ??? 

Aktualnie w domu tematem przewodnim jest "domek" ... Towarzyszy nam przy śniadaniu, obiedzie i kolacji ... 

Kiedy powstał taras, zaczęliśmy zastanawiać się z czego będzie domek ... pierwsza myśl DESKI ... wiadomo ... i już mieliśmy zamawiać, kiedy to pojechaliśmy do hipermarketu po jakieś tam gwoździe, wkręty itp.  
Patrzymy a tu promocja na płyty MFP ...
No nie powiem, że się nie napaliłam ... 
Byłam zachwycona i moja koncepcja domku została błyskawicznie zmieniona ... hehehe ...
  I tak domek będzie z płyt, a później zostanie obity czymś .. jeszcze nie wiem czym ... pewnie wyjdzie w trakcie ...



Płyty MFP są świetne ... duża powierzchnia, wytrzymałe,  odporne na ogień, doskonale izolują ciepło i wygłuszają, chronią przed wilgocią i grzybami ... czego chcieć więcej ???  A i dodam jeszcze, że wytrzymują cięcie i wiercenie:))



Najpierw na płytach rozrysowałam co i jak, a później było wielkie cięcie ... 

Domek naszego smyka ma wymiar 2m x 2m ...  wysokość w najwyższym punkcie 2.10, po bokach 1,60 ...  hehehe ... wymiar jak naszej łazienki na parterze ... normalnie szał :)) 

 

W rogach przymocowaliśmy kantówki 7cm x 7cm ( wymiar pod te blachy, które kupiliśmy już gotowe w sklepie).  Kantówki zamówiliśmy  w tartaku, koszt 4 szt. - 30 zł. 
W hipermarkecie jedna kosztuje 28 zł !  




Po przymocowaniu "rogów" rozpoczęło się montowanie płyt.   Super sprawa ... dobrze wymierzone, ucięte pasują idealnie :)
 











Domek nabiera kształtów ...


 

 





 


A jeszcze wcześniej, "na ziemi"  osobiście wykonałam drzwi i okiennice ... ach cudooo :)) 
Zamykają się i otwierają ... jak prawdziwe ... jeszcze zrobię do nich zamknięcie, ale to już później ...




Widoczek  z okna na ogród ...





 






Drzwi wejściowe mają  65 cm szerokości i 1,80 cm  wysokości ... nawet dorosły bez problemu wejdzie :))
Tych blaszek nie będzie widać, będą obite ... ale jeszcze nie wiem czym ... hehehe ...
 








I widoczek  z tarasu domku na drzewie, na nasz taras ... :)

I teraz myślę nad dachem ...;)



wtorek, 13 sierpnia 2013

Domek na drzewie... taras gotowy :)


Ostatnio moje dni mijają na domku na drzewie ... praca wre ... Niestety nie tak szybko jakbym chciała, ale pogoda  była tak piękna, że  wolałam ten  spędzić nad jeziorkiem niż  na drzewie ...  
 






I tak z moimi chłopakami pluskałam się w wyjątkowo ciepłej wodzie naszego pobliskiego jeziorka  ... 

 






Teraz troszkę chłodniej, więc na drzewie coś zaczyna się dziać ... 

taras gotowy ...





 Chłopaki ostro przybijają deski ...





Te deski pozostały jeszcze  z budowy ...
 z góry lepiej wyglądają ... hehehe ...









 ... a te są  już nowe ... Nie było wyjścia ...  grubych desek zabrakło ... musiałam zamówić ...  Jednak taras jest kapkę większy niż planowałam  ... hehehe ... 

 




Wiecie co ... naprawdę podoba mi się ... i  aż żałuję, że nie mam trochę mniej lat ....

czwartek, 1 sierpnia 2013

Domek na drzewie ... zaczynamy !!!

Dziecięce marzenia ??? Najważniejsze !!! Przynajmniej dla mnie ... Kiedy byłam dzieckiem, miałam masę marzeń ... część się spełniła, część pozostała nie ruszona ... Może dlatego ta nasza działka , taki azyl, bezpieczeństwo ... marzenie z dzieciństwa ... 
Moje dzieciaczki  mają mnóstwo marzeń ... chyba jak każdy ... Część spełniam ... zwierzaczki, tyrolka, pokoje marzeń ...  
Część z nich jest nierealna, niemożliwa do spełnienia ...  i to im tłumaczę .  Część mam w planie spełnić ... kiedyś na pewno ... a część spełniam aktualnie ... Marzenie o domku na drzewie moje Aniołki miały  zawsze ... z roku na rok jakoś odkładałam, na potem ... A to czasu nie było, a to pogoda nie taka, zawsze coś .... W tym roku sobie obiecałam, że muszą być ... na razie pewnie skończy się na jednym ... drugi jak się uda ... ale pewnie dopiero w przyszłym roku ... 
Dziś zaczęliśmy ... nasz młodszy syn w siódmym niebie ... pomaga ile może, aż czasami za dużo ... hihihi... A starszy będzie miał niespodziankę, kiedy wróci z koloni ... że zaczęliśmy ... bo  na koniec to będą musieli poczekać ...


Czas na wybranie lokalizacji,... które drzewa najlepsze, które miejsce najfajniejsze ... 
Jak doszliśmy do porozumienia z naszym dzieckiem, to doszedł kolejny WAŻNY temat, a mianowicie wysokość .... Co twierdził mój Skarb ???    Wysokoooo, jak najwyżej ...  Na szczęście udało się go przekonać do optymalnej wysokości ...

Zaczynamy znosić deski ....   zostały jeszcze po budowie ... Miały być do wiaty, ale że wiaty jeszcze chyba długo nie będzie, tak zostaną wykorzystane w słusznym celu. A osobiście bardzo się cieszę, bo przynajmniej  w ogrodzie będzie posprzątane :))





Pierwsze przymiarki, mierzenie ... i do dzieła :)





 




Jako, że wybraliśmy cztery drzewa,  na których będzie się trzymał domek ... trzeba było każde drzewo "złączyć" śrubami ... Tak aby nie uszkodzić drzewa, żeby nic do niego nie wbijać !




Moje  dziecko  nie wytrzymało ... 
musiał sprawdzić czy konstrukcja się trzyma... 
czy jego utrzyma ...;)

 









Zatwierdził i mogliśmy pracować dalej ... hihihi





 












"Specjalistyczny" sprzęt  ... bezcenny ...



 






Na to nie patrzcie!!! Kłania się BHP ... iskry i las ... susza ... aaaaa.....   Ale nie było wyjścia ... śruby trzeba było przyciąć ...
W pogotowiu stałam z wiadrem z wodą :)

 



Na dzisiaj koniec ... konstrukcja mocująca domek i taras gotowa ... udało się ... i się trzyma :))


Jutro robimy taras i zamawiamy deski na domek ...