e- mail

Witam!
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, pisz na maila: dom.ogrod.las@gmail.com
Pozdrawiam
Neti

czwartek, 6 grudnia 2007

Okna

Przyszła pora na montaż okien.  Od początku wiedziałam, że chcę okna plastikowe. Nie jestem zwolenniczką drewnianych, może dlatego, że aktualnie takie mam i malowanie ich co jakiś czas mnie lekko mówiąc denerwuje. Uważam, że życie trzeba sobie ułatwiać, a nie utrudniać. Co do koloru wahałam się pomiędzy białym a brązowym. Podobają mi się okna białe, jednak drzwi niespecjalnie. A w przypadku zakupu białych okien to drzwi wejściowe i garażowe, też musiałyby być białe. Okna takie, drzwi jeszcze inne... nie podoba mi się coś takiego. No ale to kwestia gustu. Zdecydowałam się na orzech, kolor wydaje mi się uniwersalny, idealny w lesie. Podbitka jest w takim samym kolorze, drzwi  też będą.
  Jednak co do firmy, to nie byłam pewna.  Jeździłam, szukałam, ale zawsze było coś nie tak.  Znalazłam świetne profile, jednak kiedy przyjechałam na miejsce okazało się, że wykonanie jest dalekie od ideału. Do tego obsługa też jakby łaskę mi robiła... Problemem było głównie okno tarasowe. Wymarzyłam sobie takie przesuwne, dzielone na 2 części.  Okno ma szerokość 3 metry, wysokość 2,40.  Z racji wymiarów  sprzedawcy proponowali mi okno dzielnie na 3 części, co mnie nie urządzało.  Jedynie JEDNA firma- polska,  się zgodziła i gwarantowała wytrzymałość okna. Zdecydowałam się na zakup okien z montażem, dzięki czemu otrzymałam spory rabat.
A okna? Wyglądają wspaniale: duże, przestronne, idealne. Kolor orzech, piękny:))





3 komentarze:

  1. No i to jest fantastyczne rozwiązanie: minimum ramy okiennej do mycia!
    Jak Ci się użytkuje/utrzymuje te okna z perspektywy czasu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem Ci szczerze, że jestem zachwycona! Nic się z nimi nie dzieje i myje się błyskawicznie, a do tego widok jest kapitalny. Nie mam firanek, bo twierdziłam, że tak będzie ładniej. Takie przedłużenie z naturą. A najlepiej mają chłopaki na górze. Widok oszałamiający. Ja się już powoli przyzwyczaiłam, ale jak ktoś przyjdzie, to mówi, że duże okna jak na poddasze. Chłopaki oprócz tych okien mają dachowe, więc w pokojach jaśniuteńko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne wiadomości! Podpytam się o producenta okien kiedy już u mnie przyjdzie czas na takie zakupy. Bardzo zależy mi na minimalizacji ilości ram i maksymalizacji ilości światła. Też za firankami nie przepadam i w mieszkaniu w bloku mam tylko zasłony, lniane, grubawe, odsłonięte niemal cały czas. Ekshibicjonizm górą ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :))
Pozdrawiam i zapraszam ponownie :))