Ostatnio moje dni mijają na domku na drzewie ... praca wre ... Niestety nie tak szybko jakbym chciała, ale pogoda była tak piękna, że wolałam ten spędzić nad jeziorkiem niż na drzewie ...
I tak z moimi chłopakami pluskałam się w wyjątkowo ciepłej wodzie naszego pobliskiego jeziorka ...
Teraz troszkę chłodniej, więc na drzewie coś zaczyna się dziać ...
taras gotowy ...
Chłopaki ostro przybijają deski ...
Te deski pozostały jeszcze z budowy ...
z góry lepiej wyglądają ... hehehe ...
... a te są już nowe ... Nie było wyjścia ... grubych desek zabrakło ... musiałam zamówić ... Jednak taras jest kapkę większy niż planowałam ... hehehe ...
Wiecie co ... naprawdę podoba mi się ... i aż żałuję, że nie mam trochę mniej lat ....
Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńKolejny dzień już jest ... ścianyyy:)) hihi
UsuńFantastyczny ;-)
OdpowiedzUsuńCzy to żywieckie?
Tak, tak ... Żywieckie :))
Usuń