e- mail

Witam!
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, pisz na maila: dom.ogrod.las@gmail.com
Pozdrawiam
Neti

niedziela, 30 grudnia 2012

Maszyna i zegar ... wspomnienie po mojej babci

Końcówka roku zawsze przywołuje u mnie wspomnienia ... to czas świąteczny, w którym od dwóch lat nie towarzyszy już moja babcia... Zawsze Wigilię spędzaliśmy u moich rodziców, tam przyjeżdżała również moja babcia i wujek .... ale odkąd jej nie ma, Wigilia odbywa się u mnie w domu ... Tak zadecydowaliśmy, to taki nowy etap w życiu ... W tym roku Wigilia odbyła się po raz trzeci ...  I jestem przekonana, że moja babcia była razem z nami .... może siedziała przy stole, może usypiała moich chłopaków ... na pewno gdzieś  była ...
Miała 88 lat, kiedy odeszła dokładnie za 5 dwunasta, tuż przed urodzinkami mojego starszego synka ... Dzięki tej dacie zawsze będziemy pamiętać ... Dlatego od tej pory urodziny mojego Skarba są takie wyjątkowe. Bo oprócz przeżywania szczęścia z okazji jego urodzin, również pamiętamy że to dzień,  w którym dowiedzieliśmy się o śmierci mojej ukochanej babci, a prababci moich chłopaków. 
W tym roku minęła 2 rocznica i aż się wierzyć nie chce, że to już 2 lata jak jej z nami nie ma. W rocznicę jej śmierci, a zarazem w dniu urodzin mojego Skarba zawsze przyjeżdżają do mnie rodzice z wujkiem. Ktoś by powiedział, że tak nie wypada, ale ja specjalnie w tym dniu robię takie małe przyjęcie. Po to abyśmy wszyscy byli razem ...   Jestem przekonana, że babcia właśnie tego by sobie życzyła. 
To była wyjątkowa osoba . Nie powiem, że była aniołem, bo charakterek to miała ... pewnie "co nie co" po niej odziedziczyłam ... hihi ... Ale bez wątpienia była wyjątkowa, potrafiła powiedzieć co myśli, nigdy nie owijała w bawełnę i od dziecka zawsze ze mną była ... można powiedzieć, że poniekąd mnie wychowała.  Do dziś pamiętam  zabawy, które wymyślała, żeby tylko mi dogodzić  ... a nie powiem, łatwym dzieckiem to ja nie byłam! Albo wieczorne bajki ... jeju ile musiała  mi  się ich naopowiadać ... Po latach muszę przyznać ... miała dar, bez wątpienia !!! Podobnie w pamięci mam smak pierogów z jagodami, które robiła specjalnie dla mnie.  A kiedy były ostatki zawsze zapraszała całą rodzinkę na pączki własnej  roboty ... Teraz postanowiłam, przejąć po niej tą tradycję i pączki są u mnie, podobnie pierogi z jagodami, czy też słynne gołąbki - oj jak dobrze, że mi zdążyła zdradzić jeszcze swój przepis :))
 
 Po mojej najukochańszej babci mam jeszcze dwie cenne rzeczy. Dla mnie te rzeczy są wyjątkowo ważne ... wręcz bezcenne! Stary zegar, który swoim charakterystycznym tykaniem przypomina mi dzieciństwo. Teraz wisi u mojego starszego synka, dla którego jest najważniejszą pamiątką po babci.
 








 










Z kolei w moim salonie zrobiłam miejsce dla starej maszyny do szycia ... Kiedy byłam mała, babcia obiecała, że kiedyś będzie dla mnie ...  śmiałam się z tego.... "po co mi taki złom?", zawsze mówiłam .... A teraz to najcenniejszy mebel w moim domu ... jak wspomniałam bezcenny. Odnowiłam go, a konkretnie zdarłam starą zniszczoną okleinę, wyszlifowałam i pomalowałam. I teraz stoi na honorowym miejscu ... 
 



Ta maszyna nie jest taka zwykła to wspomnienie dzieciństwa ... ilekroć popatrzę na nią widzę moją babcię, która przy niej szyje ... i siebie jak bawiłam się kołem, a babcia wołała " Anusiu uważaj, żebyś się nie uderzyła ..." ....

Dziękuję Ci Babci i tak jak Ci obiecałam
 zawsze będę ... będziemy ...
 o Tobie pamiętać i bardzoooo Cię kochać:*

5 komentarzy:

  1. świetne te pamiątki, jak ja bym chciała taką maszynę, ale czad!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarówno maszyna jak i zegar są bardzo stylowe.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ci dziekuje ANIU,ze tak pieknie pielęgnujesz pamiec Babci. W tych czasach kiedy wiez rodzinna zanika to wprost nieocenione.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie wyglądają :)) Moja Babcia też miała i zegar i maszynę. Maszyna stoi, zabezpieczona ... może kiedyś mi się trafi w spadku? Zegar rozebraliśmy z bratem na części pierwsze, znikaliśmy czasami na tym strychu jako dzieciaki i bawiliśmy się tak jak umieliśmy. Ileż tam było ciekawych rzeczy w środku ;)
    W wolnej chwili zapraszam do siebie www.domnaogrodowej.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie buszowanie na strychach jest super ... też tak u babci robiłam... :)) I dziękuję za zaproszenie ... odwiedziłam i od dziś jestem stałą bywalczynią :) Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego talentu i mega cierpliwości :))

      Usuń

Dziękuję za komentarz :))
Pozdrawiam i zapraszam ponownie :))