Przed chwilą dostałam wiadomość od kuzynki, że całą rodzinką wygrzewa się na wyspie Fuerta ... a przesłane zdjęcie potrafi "dobić" ... plaża, słońce, piękne niebo ... buuu ... Kochana litości!!! A ja tu marznę, -7 stopni C, czapki, szaliki ... stanowczo stwierdzam MAM DOŚĆ TEJ ZIMY ... Wiem, że mówiłam "do końca ferii i może odchodzić", ale nieee .. zmieniam zdanie ... może już przychodzić wiosna!
Żegnaj śniegu, mrozie, zimo ... wróć w grudniu!
Jak wspomniałam moja kuzynka wygrzewa się na wyspie, a ja ... choć przez chwilę przy ognisku ... hehe ... trzeba sobie jakoś radzić ... nic nie smakuje lepiej jak pieczona kiełbaska z ogniska w zimowy dzień ...
Nela miała wielką ochotę na kiełbasę i to nie jedną ...
Zimowy piknik się udał, choć nie powiem zdecydowanie wołałabym Fuertę ... No ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ... więc kiełbaska z ogniska ...mmm...pychaaaa
A Tobie Andziu i całej rodzince,
życzę udanego pobytu w tym raju i słodkiego lenistwa na gorącym piasku ...
Buziaczki :))
nie ma to jak kiełbaska pieczona nad ogniskiem :) aż ślinka leci :)))
OdpowiedzUsuńdokładnie ... szczególnie po tak długiej przerwie ... ostatni raz robiłam ognisko końcem października.
UsuńBardzo fajny pomysł! Ja też kiedyś myślałam, że czemu w zimę nie robi się grilla? Przecież zawsze można się ogrzać przy cieple węgla, a dodatkowo jeśli jeszcze byśmy pili jakiegoś grzańca do kiełbaski - to już w ogóle zima nam nie straszna! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!