Długi weekend majowy minął nie tak jak zaplanowałam. Kapryśna pogoda skutecznie pokrzyżowała wszystkie moje plany. Cóż, i tak bywa ...
Jedyne co udało się zrobić, to posadzić komarzyce, które latem będą odstraszały komary ... Do tego dojdą jeszcze aksamitki, które rosną w rozsadnikach i będę uzbrojona :))
Krwiopijcy, lepiej miejcie się na baczności :))
Mój najmłodszy ogrodnik ochoczo malował wszystkie donice ... nawet te, które nie potrzeba ... ;)
Najstarszy ogrodnik posadził trawę ....
A w ogrodzie ??? ...
... brzózki wypuściły listki i robią się coraz piękniejsze ....
A borówki szaleją ... ta soczysta zieleń jest w całym lesie ...
Magnolia zaczyna kwitnąć :))
Podobnie buki mają już listki, choinki nowe przyrosty, a dąbkom spadły suche liście i wypuszczają nowe ....
Wiosna na całego. Ja nie miałam specjalnych planów majówkowych więc jak dla mnie czas minął fajnie, tym bardziej że słonko świeciło pięknie, jednego dnia padało ale to nie przeszkodziło mi w sadzeniu kwiatków.
OdpowiedzUsuńPiękny las u Ciebie, wszystko pięknie budzi się do życia, pozdrawiam
No to szczęściara z Ciebie.... zazdroszczę pogody. u nas coś się nie może zrobić, niestety :))
UsuńPrace w ogrodzie zawsze dają multum satysfakcji, nawet brzydka pogoda nie przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego cudownego widoku na las.
Pozyłam trochę słońca , buziaki
Dziękuję .... a słońce by się przydało, bo raz jest, innym razem ani śladu :(( Dziś np przeszliśmy burzę z gradem i mam dość :((
UsuńMy też mieliśmy wielkie plany i niewiele z tego wyszło :( Brzózek zazdroszczę ;) to moje ukochane drzewo . Świetny ten Twój mały pomocnik :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję, oj tak Bąbelek pomaga przy każdej okazji :)) Na niego mogę zawsze liczyć :))
UsuńEh... mi tez pogoda nieco pokrzyżowała plany... Wrrr. I jak tu wierzyć synoptykom! Miało być 30 stopni... i było. 10 stopni 1 maja, 10 drugiego, i 10 trzeciego...
OdpowiedzUsuńhahaha... dokładnie 30 bez dwóch zdań ;)))
UsuńTa pogoda chyba wszystkim plany pokrzyżowała:/ Nawet nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak komarzyce:)
OdpowiedzUsuńhahaha... tak, tak istnieją ... ale nie będę się wymądrzała, bo też się o nich dowiedziałam w zeszłym roku, hahahhaha :)) Najważniejsze, że działają :))
Usuńto będę musiała się chyba zaopatrzyć w takowe :)
Usuńwy na prawdę mieszkacie w lesie?:P
hahaha... no cała nasza działka jest zalesiona, więc chyba tak ... hahaha ... :))
Usuńwiesz, bo tu u mnie to są takie miejsca, w lesie, gdzie ludzie sobie mieszkają :) ale to zazwyczaj leśniczy :P
UsuńMoje plany, z resztą chyba jak większości ludzi zostały pokrzyżowane prze pogodę, ale w moim przypadku, nie mogę narzekać ... Weekend zleciał nawet sympatycznie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;33
Dziękuje za odwiedziny i miły komentarz. Takie "spokojne" weekendy też są potrzebne, więc jakieś plusy są tego deszczu :))
UsuńPozdrawiam i pędzę do Ciebie :))
Bardzo ci zazdroszczę przyrody ,jaka Cię otacza, a małemu ogrodnikowi malowanko świetnie poszło:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.